Przejdź do głównej zawartości

Mango - Dlaczego powinniśmy jeść mango i jak wybrać to najlepsze?

fot.pixabay.com

W Indiach, skąd pochodzi, symbolizuje boskich posłańców, nadnaturalne istoty żywiące się zapachem drzew i kwiatów, a także piękną i dobrą boginię Lakszmi, uosobienie wszelkiego powodzenia. U nas wciąż nieco na uboczu, uważane są za symbol egzotyki i luksusu. Mango, prześliczny owoc-tęcza, nie tylko fantastycznie wygląda. Do zaoferowania ma znacznie więcej.
Owoce mango pochodzą z Indii, a do Europy dotarły dzięki portugalskim żeglarzom, podróżującym na początku XVI w. na Daleki Wschód. Mango jest owocem wiecznie zielonego drzewa, osiągającego nawet 30 metrów wysokości. Niektóre owoce potrafią ważyć nawet 1 kg. Mango, w zależności od odmiany, różnią się kolorem i wielkością, zazwyczaj jednak są wydłużone, nieco spłaszczone i przypominają wielką śliwkę. Mają cienką, zielono-żółto-czerwoną skórkę, której odcienie za każdym razem tworzą własny i niepowtarzalny wzór. Miąższ dojrzałego mango jest pomarańczowo-żółty, bardzo soczysty, słodki, kremowy i gęsty - rozpływa się w ustach. Miesza się w nim aromat terpentyny ze skórką pomarańczy i zapachem rozgrzanego słońcem piasku. Mango najlepiej smakuje z nutą orzeźwienia - lekko schłodzone w lodówce.
Mango stanowi źródło witamin i składników mineralnych, szczególnie tych o właściwościach przeciwutleniających, dlatego też nazywane jest „owocem młodości”. Zawiera związki aktywnie biologicznie, łagodzące stany zapalne i zapobiegające rozwojowi nowotworów. Zawiera dużo beta-karotenu, związku chroniącego skórę przed działaniem promieni UV, a także witaminy C, E i z grupy B,  miedź, żelazo, potas i magnez. Owoce mango wykorzystywane są również w kosmetyce - wyciśnięty z nich olejek, ze względu na swoje właściwości nawilżające i regeneracyjne, jest często głównym składnikiem kremów, balsamów, szamponów i odżywek do włosów.
W naszej strefie klimatycznej nie możemy niestety cieszyć się owocami mango prosto z drzewa. Często nawet zakup świeżego owocu mango w sklepie okazuje się sporym problemem. Na szczęście na rynku znaleźć można także mango w innych formach – np. kandyzowane, suszone lub puffingowane, czyli suszone próżniowo w podciśnieniu w bardzo niskiej temperaturze. To ostatnie jest godne szczególnej uwagi, ponieważ powstaje w procesie, który pozwala zachować wszelkie wartości odżywcze, cenne składniki oraz wszystkie naturalne, najbardziej pożądane przez organizm witaminy znajdujące się w świeżym soczystym owocu.

Świeże, dojrzałe mango powinno być miękkie, mieć jędrną skórkę i wyczuwalną pod naciskiem palca konsystencję. Dobrze, gdy przy końcu szypułki posiada wyczuwalny, przyjemny zapach. Idealne mango nie może być ani za twarde, ani przejrzałe, lecz sprężyste, rumiane lub… puffingowane.


źr.mat.pras. puffins.co

Popularne posty z tego bloga

Jak prać, żeby naprawdę wyprać? O czystości, zapachu, miękkości i małych przyjemnościach ukrytych w tkaninach

Nie ma drugiej takiej czynności domowej, którą wykonujemy równie często, a która równie często nie daje nam pełnej satysfakcji. Pranie – choć robimy je rutynowo – potrafi rozczarować. Ubrania są niby czyste, a jednak pozostał na nich dziwny zapach. Ręczniki wyglądają jak nowe, ale szorstkość odbiera im cały komfort użytkowy. Pościel pachnie… przez kilka godzin. A zasłony? Zbierają kurz i tracą świeżość już po pierwszym tygodniu. I wtedy pojawia się pytanie: co robię nie tak? Nie chodzi o to, że nie potrafimy prać. Chodzi raczej o to, że w dzisiejszym świecie pranie to coś więcej niż usuwanie brudu. To sposób na to, żeby tkaniny, które nas otaczają – nosimy je, śpimy w nich, siadamy na nich – były naprawdę przyjemne. Miękkie, świeże, pachnące. Takie, które otulają nie tylko ciało, ale i zmysły. Takie, które po prostu się czuje. Pranie, które nie pachnie? Znamy to za dobrze Znasz to uczucie, kiedy otwierasz pralkę i… czujesz niewiele? Pranie jest czyste, ale nie pachnie. A może c...

Zapach domu ma znaczenie

  Wyobraź sobie dom, który nie tylko cieszy oko pięknie zaaranżowanymi wnętrzami, ale też wita Cię zapachem — subtelną ścieżką prowadzącą przez kolejne pomieszczenia niczym niewidzialny przewodnik. Już od progu czujesz rześką świeżość, w salonie otula Cię miękkie, ciepłe tło, a w sypialni zapach koi zmysły i uspokaja oddech. To nie przypadek — to świadoma aranżacja zapachu, nowy wymiar projektowania wnętrz, w którym woń staje się równie istotna jak światło, kolor czy faktura. Zapach nie tylko buduje atmosferę — on opowiada historię domu i jego mieszkańców.   Scent design — skąd się wzięła idea scenariusza zapachowego? Koncepcja aranżacji zapachu w przestrzeni — znana dziś jako scent design , olfactory branding czy scent styling — wywodzi się z praktyk stosowanych pierwotnie w hotelarstwie, luksusowym retailu i przestrzeniach wellness. To tam zaczęto świadomie projektować ścieżki zapachowe, które miały nie tylko uprzyjemniać pobyt, ale też budować emocjonalne połączen...

Jak pachnie intymność?

  Niektóre zapachy potrafią opowiadać historie. Są jak dotyk, który otula, jak spojrzenie, które zostaje z nami na dłużej. Wśród nich jedno od wieków ma szczególne miejsce w świecie zmysłów – piżmo . Tajemnicze, głębokie, niegdyś pozyskiwane z gruczołów piżmowca, dziś obecne w perfumach dzięki syntetycznym odpowiednikom. To właśnie piżmo od stuleci budzi wyobraźnię, wyostrza zmysły i towarzyszy ludziom w chwilach bliskości. Warto więc pamiętać, że zapachy – zwłaszcza te orientalne – mogą budować nastrój, zacieśniać relacje i dyskretnie mówić „jestem blisko”.     Piżmo – zapach intymności   Piżmo (z łac. moschus ) było przez wieki jednym z najdroższych i najbardziej pożądanych składników perfum. Jego zapach jest trudny do jednoznacznego opisania – bywa określany jako zwierzęcy, ciepły, zmysłowy, lekko ziemisty. Co ciekawe, jego działanie nie ogranicza się tylko do zapachu – wierzono, że wpływa na podświadomość i wzmacnia doznania emocjonalne oraz fizyczne. D...