Przejdź do głównej zawartości

Żywienie dzieci: Mleko krowie czy mleko modyfikowane?

fot.pixabay.com


Ile problemów przysparza i jakie kontrowersje wywołuje temat mleka, najlepiej wiedzą rodzice małych dzieci. Prędzej czy później przychodzi moment, w którym należy podjąć decyzję mleko zwykłe czy modyfikowane?

Choć temat karmienia niemowląt i rozszerzania diety wywołuje wiele emocji wśród dyskutantów, co do jednego panuje zgodność – na początek zdecydowanie najlepsze jest mleko matki. Jego skład ma idealną dla niemowlęcia kombinację wartości odżywczych i chroni je przed alergiami oraz chorobami, zawsze jest pod ręką, dodatkowo zaś karmienie piersią wzmacnia więź dziecka z matką. Problem jednak pojawia wtedy, gdy karmienie w sposób naturalny jest niemożliwe lub też niemowlę potrzebuje dodatkowego pokarmu. Wielu rodziców staje wówczas przed dylematem, co wybrać – mleko zwykłe czy modyfikowane?
Z jednej strony, zdecydowana większość dzisiejszych rodziców wychowała się na mleku od krowy – często zagęszczanym kaszą manną lub mąką. Patrząc przez pryzmat współczesnych zaleceń żywieniowych to wręcz nieprawdopodobne, że udało nam się w zdrowiu dożyć do dorosłości, nadal chodzimy po świecie i raczej nie wybieramy się w inne miejsce. Z drugiej strony, środowiska lekarskie i dietetyczne ostrzegają, że mleko krowie nie jest najlepszym rozwiązaniem dla niemowlęcia, lecz ostatecznością, po którą należy sięgnąć tylko wtedy, jeżeli środki finansowe ograniczają możliwość zakupu dedykowanego maluchom mleka modyfikowanego. Czy to prawda, czy może jednak niczym nieuzasadnione obawy?
Autorytety medyczne, ze Światową Organizacją Zdrowia na czele, zalecają całkowite unikanie mleka krowiego co najmniej do ukończenia przez dziecko 6. miesiąca życia, a najlepiej – do ukończenia pierwszego roku. Po tym czasie zasadniczo zalecane jest wprowadzenia do diety produktów mlecznych typu jogurt naturalny, kefir czy twarożek, ale do ukończenia trzeciego roku życia dziecka, powinno ono, jeśli to możliwe, pić mleko modyfikowane. Jednocześnie, na cenzurowanym znajduje się świeże mleko, prosto od krowy. Skąd te zalecenia?
Przede wszystkim obecne mleko, prosto od krowy, nie jest już takie, jak było kiedyś – sposoby produkcji są zupełnie inne niż kilkadziesiąt lat temu. Dodatkowo, mleko prosto od krowy, nawet wiejskiej mućki, może zawierać patogeniczne bakterie czy mikroorganizmy, powodujące poważne choroby (np. szczep E. cola powiązany z biegunką i niewydolnością nerek). Dla organizmu małego dziecka mogą być one niezwykle groźne.
Z tej przyczyny w diecie małego dziecka jest miejsce jedynie na mleko "z kartonu" – pasteryzowane lub UHT. Tutaj jednak także pojawia się problem, ponieważ mleko takie, de facto, ma skład nieodpowiedni dla niemowlęcia (szczególnie jeśli chodzi o zawartość białek i tłuszczy) – za dużo białka, składników mineralnych (sodu, fosforu, chloru, potasu) i tłuszczów nasyconych, za mało za to, w stosunku do potrzeb dziecka, węglowodanów, witamin A, D, C i E, nienasyconych kwasów tłuszczowych, a także żelaza. Może także wywoływać alergię. To dlatego mleko krowie nie powinno stanowić podstawy codziennej diety malucha.

Modyfikacja mleka w mleku modyfikowanym polega przede wszystkim na zmianie proporcji między białkami serwatkowymi i kazeinowymi, zamianie tłuszczu zwierzęcego na roślinny i zwiększeniu zawartości minerałów i witamin – mówi ekspert marki Holle – znanego producenta żywności dla dzieci i niemowląt. Zawiera m.in. mniej fosforu i sodu, dzięki czemu nerki dziecka są mniej obciążone. Dodatkowo, do produkcji ekologicznego mleka modyfikowanego, a takie właśnie polecam wszystkim maluchom, stosowane jest wysokogatunkowe mleko ekologiczne, dzięki czemu nie tylko jest ono zbilansowane pod katem pożądanych wartości odżywczych, lecz jednocześnie gwarantuje najwyższą jakość pochodzenia. Mleko takie jest kontrolowane przez odpowiednie instytucje, monitorujące przestrzeganie przepisów i zasad dotyczących ekologii.

Sięgając po mleko modyfikowane należy pamiętać, że jego składniki i ich proporcje są dostosowane do potrzeb dziecka – dlatego nie należy przekraczać liczby zalecanych miarek w trakcie jego przygotowywania. Nie powinniśmy go również gotować, ponieważ wysoka obróbka termiczna niszczy znajdujące się w nim witaminy i inne cenne składniki. Mleko modyfikowane świetnie sprawdzi się natomiast jako napój czy podstawa koktajli, kaszek i innych deserów, które nie wymagają gotowania.



źr. mat.pras Holle

Popularne posty z tego bloga

Jak prać, żeby naprawdę wyprać? O czystości, zapachu, miękkości i małych przyjemnościach ukrytych w tkaninach

Nie ma drugiej takiej czynności domowej, którą wykonujemy równie często, a która równie często nie daje nam pełnej satysfakcji. Pranie – choć robimy je rutynowo – potrafi rozczarować. Ubrania są niby czyste, a jednak pozostał na nich dziwny zapach. Ręczniki wyglądają jak nowe, ale szorstkość odbiera im cały komfort użytkowy. Pościel pachnie… przez kilka godzin. A zasłony? Zbierają kurz i tracą świeżość już po pierwszym tygodniu. I wtedy pojawia się pytanie: co robię nie tak? Nie chodzi o to, że nie potrafimy prać. Chodzi raczej o to, że w dzisiejszym świecie pranie to coś więcej niż usuwanie brudu. To sposób na to, żeby tkaniny, które nas otaczają – nosimy je, śpimy w nich, siadamy na nich – były naprawdę przyjemne. Miękkie, świeże, pachnące. Takie, które otulają nie tylko ciało, ale i zmysły. Takie, które po prostu się czuje. Pranie, które nie pachnie? Znamy to za dobrze Znasz to uczucie, kiedy otwierasz pralkę i… czujesz niewiele? Pranie jest czyste, ale nie pachnie. A może c...

Zapach domu ma znaczenie

  Wyobraź sobie dom, który nie tylko cieszy oko pięknie zaaranżowanymi wnętrzami, ale też wita Cię zapachem — subtelną ścieżką prowadzącą przez kolejne pomieszczenia niczym niewidzialny przewodnik. Już od progu czujesz rześką świeżość, w salonie otula Cię miękkie, ciepłe tło, a w sypialni zapach koi zmysły i uspokaja oddech. To nie przypadek — to świadoma aranżacja zapachu, nowy wymiar projektowania wnętrz, w którym woń staje się równie istotna jak światło, kolor czy faktura. Zapach nie tylko buduje atmosferę — on opowiada historię domu i jego mieszkańców.   Scent design — skąd się wzięła idea scenariusza zapachowego? Koncepcja aranżacji zapachu w przestrzeni — znana dziś jako scent design , olfactory branding czy scent styling — wywodzi się z praktyk stosowanych pierwotnie w hotelarstwie, luksusowym retailu i przestrzeniach wellness. To tam zaczęto świadomie projektować ścieżki zapachowe, które miały nie tylko uprzyjemniać pobyt, ale też budować emocjonalne połączen...

Jak pachnie intymność?

  Niektóre zapachy potrafią opowiadać historie. Są jak dotyk, który otula, jak spojrzenie, które zostaje z nami na dłużej. Wśród nich jedno od wieków ma szczególne miejsce w świecie zmysłów – piżmo . Tajemnicze, głębokie, niegdyś pozyskiwane z gruczołów piżmowca, dziś obecne w perfumach dzięki syntetycznym odpowiednikom. To właśnie piżmo od stuleci budzi wyobraźnię, wyostrza zmysły i towarzyszy ludziom w chwilach bliskości. Warto więc pamiętać, że zapachy – zwłaszcza te orientalne – mogą budować nastrój, zacieśniać relacje i dyskretnie mówić „jestem blisko”.     Piżmo – zapach intymności   Piżmo (z łac. moschus ) było przez wieki jednym z najdroższych i najbardziej pożądanych składników perfum. Jego zapach jest trudny do jednoznacznego opisania – bywa określany jako zwierzęcy, ciepły, zmysłowy, lekko ziemisty. Co ciekawe, jego działanie nie ogranicza się tylko do zapachu – wierzono, że wpływa na podświadomość i wzmacnia doznania emocjonalne oraz fizyczne. D...