Przejdź do głównej zawartości

Dieta bogata w żelazo – komu jest potrzebna i dla kogo niedobory żelaza mogą być naprawdę niebezpieczne?



Zmęczenie, spadek wydajności, blada cera? To mogą być skutki niedoboru żelaza! Żelazo w jeden z ważniejszych pierwiastków mineralnych, niezbędnych nam do życia. W naszym organizmie nie jest wolnym strzelcem, lecz łączy się z innymi białkami – przede wszystkim z hemoglobiną, która transportuje tlen z płuc do tkanek.  Jest niezbędne do prawidłowego wzrostu i rozwoju oraz regeneracji tkanek, wpływa na metabolizm cholesterolu oraz sprzyja detoksykacji szkodliwych substancji w wątrobie. Dodatkowo, żelazo odgrywa istotną rolę w zwalczaniu bakterii i wirusów, a także wspomaga prawidłową pracę układu nerwowego. To jeden z ważniejszych pierwiastków mineralnych, niezbędnych nam do życia.

Skutki niedoboru żelaza
Niedobór żelaza skutkuje przede wszystkim niedokrwistością. Niedokrwistość, czyli inaczej anemia, jest stanem, w którym we krwi występuje za mała liczba czerwonych krwinek lub gdy zawierają one za mało hemoglobiny.
W naszym organizmie żelazo występuje w dwóch magazynach – część tego pierwiastka krąży we krwi, łącząc się z hemoglobiną, część natomiast magazynowana jest w wątrobie. Niewystarczająca podaż żelaza prowadzi do stopniowego wyczerpywania zapasów, a w konsekwencji, do upośledzenia produkcji krwinek czerwonych - powstaje ich mniej, mają mniejsze rozmiary, a w swoim wnętrzu kryją mniejszą ilość hemoglobiny. To z kolei wpływa na pogorszenie ogólnego stanu zdrowia – pojawiają się osłabienie, szybsza męczliwość, problemy z koncentracją i uwagą, zawroty i bóle głowy, kołatanie serca, duszności, bladość skóry czy łamliwość włosów i paznokci. Osłabienie układu odpornościowego sprawia, że stajemy się bardziej podatni na przeziębienia i infekcje. Co ciekawe, jednym z pierwszych objawów niedoboru żelaza jest tzw. spaczone łaknienie, czyli ochota na… kredę, ziemię, glinę, krochmal, papier lub lód.
Grupy ryzyka
Organizm człowieka nie potrafi samodzielnie wytworzyć żelaza. Całe zasoby tego pierwiastka czerpiemy z pożywienia, w którym występuje żelazo hemowe (pochodzenia zwierzęcego) oraz niehemowe (pochodzenia roślinnego). Żelazo hemowe cechuje wyższa przyswajalność, aczkolwiek jego udział w ogólnym stężeniu żelaza to ok. 10%. Pozostałe 90% dziennego zapotrzebowania żelaza winniśmy dostarczać z produktów roślinnych – i przy obowiązkowej obecności witaminy C.
Niedobory żelaza często wynikają po prostu z nieodpowiedniej diety – wyjaśnia Katarzyna Barwińska ekspert firmy Rabenhorst - znanego producenta naturalnych soków ekologicznych, wyciskanych prosto z warzyw i owoców. Do produktów bogatych w ten pierwiastek zaliczamy np. ostrygi, krewetki, podroby, wołowinę, groch czy soczewicę, które nie goszczą na statystycznym polskim stole zbyt często. Z kolei wchłanianie żelaza obniżają np. produkty mleczne oraz kawa i herbata, po które sięgać lubimy. Warto przyjrzeć się swoim kulinarnym przyzwyczajeniom i rozważyć, czy nie byłoby wskazane zwiększenie udziału żelaza w codziennym jadłospisie – może niekoniecznie sięgając po tabletki, farmakologiczną suplementację żelaza powinien bowiem zlecić lekarz, ale np. poprzez włączenie do menu produktów funkcjonalnych, np. soków o podwyższonej zawartości tego pierwiastka. Nie jest niestety prawdziwe powszechne przekonanie, że na problemy z żelazem najlepszy jest szpinak – to mit, choć dosyć głęboko zakorzeniony w naszej kulturze – dodaje Katarzyna Barwińska z Rabenhorst.
Na niedobór żelaza szczególnie narażone są także kobiety w okresie ciąży, karmienia oraz comiesięcznych menstruacji, jak i sportowcy - przede wszystkim długodystansowi biegacze. Osoby te powinny szczególnie zwracać uwagę na poziom tego pierwiastka i systematycznie wykonywać badania morfologiczne krwi – wraz ze stężeniem ferrytyny.
Więcej o sokach na rabenhorst.de



Popularne posty z tego bloga

Jak prać, żeby naprawdę wyprać? O czystości, zapachu, miękkości i małych przyjemnościach ukrytych w tkaninach

Nie ma drugiej takiej czynności domowej, którą wykonujemy równie często, a która równie często nie daje nam pełnej satysfakcji. Pranie – choć robimy je rutynowo – potrafi rozczarować. Ubrania są niby czyste, a jednak pozostał na nich dziwny zapach. Ręczniki wyglądają jak nowe, ale szorstkość odbiera im cały komfort użytkowy. Pościel pachnie… przez kilka godzin. A zasłony? Zbierają kurz i tracą świeżość już po pierwszym tygodniu. I wtedy pojawia się pytanie: co robię nie tak? Nie chodzi o to, że nie potrafimy prać. Chodzi raczej o to, że w dzisiejszym świecie pranie to coś więcej niż usuwanie brudu. To sposób na to, żeby tkaniny, które nas otaczają – nosimy je, śpimy w nich, siadamy na nich – były naprawdę przyjemne. Miękkie, świeże, pachnące. Takie, które otulają nie tylko ciało, ale i zmysły. Takie, które po prostu się czuje. Pranie, które nie pachnie? Znamy to za dobrze Znasz to uczucie, kiedy otwierasz pralkę i… czujesz niewiele? Pranie jest czyste, ale nie pachnie. A może c...

Zapach domu ma znaczenie

  Wyobraź sobie dom, który nie tylko cieszy oko pięknie zaaranżowanymi wnętrzami, ale też wita Cię zapachem — subtelną ścieżką prowadzącą przez kolejne pomieszczenia niczym niewidzialny przewodnik. Już od progu czujesz rześką świeżość, w salonie otula Cię miękkie, ciepłe tło, a w sypialni zapach koi zmysły i uspokaja oddech. To nie przypadek — to świadoma aranżacja zapachu, nowy wymiar projektowania wnętrz, w którym woń staje się równie istotna jak światło, kolor czy faktura. Zapach nie tylko buduje atmosferę — on opowiada historię domu i jego mieszkańców.   Scent design — skąd się wzięła idea scenariusza zapachowego? Koncepcja aranżacji zapachu w przestrzeni — znana dziś jako scent design , olfactory branding czy scent styling — wywodzi się z praktyk stosowanych pierwotnie w hotelarstwie, luksusowym retailu i przestrzeniach wellness. To tam zaczęto świadomie projektować ścieżki zapachowe, które miały nie tylko uprzyjemniać pobyt, ale też budować emocjonalne połączen...

Jak pachnie intymność?

  Niektóre zapachy potrafią opowiadać historie. Są jak dotyk, który otula, jak spojrzenie, które zostaje z nami na dłużej. Wśród nich jedno od wieków ma szczególne miejsce w świecie zmysłów – piżmo . Tajemnicze, głębokie, niegdyś pozyskiwane z gruczołów piżmowca, dziś obecne w perfumach dzięki syntetycznym odpowiednikom. To właśnie piżmo od stuleci budzi wyobraźnię, wyostrza zmysły i towarzyszy ludziom w chwilach bliskości. Warto więc pamiętać, że zapachy – zwłaszcza te orientalne – mogą budować nastrój, zacieśniać relacje i dyskretnie mówić „jestem blisko”.     Piżmo – zapach intymności   Piżmo (z łac. moschus ) było przez wieki jednym z najdroższych i najbardziej pożądanych składników perfum. Jego zapach jest trudny do jednoznacznego opisania – bywa określany jako zwierzęcy, ciepły, zmysłowy, lekko ziemisty. Co ciekawe, jego działanie nie ogranicza się tylko do zapachu – wierzono, że wpływa na podświadomość i wzmacnia doznania emocjonalne oraz fizyczne. D...